Duży odbiorca opakowań już od jakiegoś czasu drukuje na tekturze, mniejszy zaczyna raczkować, mały ma to z tyłu głowy, że będzie trzeba za jakiś czas zacząć.
W świecie, gdzie jesteśmy bombardowani z każdej strony informacjami, trzeba się odróżnić, zostać zapamiętanym i jednocześnie optymalizować marżowość.
Na tą chwilę mamy wylew opakowań na rynek, szybko, szybciej, więcej, zamówienie, wysyłka, następny proszę. Tak to jest. Za chwilę to nie wystarczy. Klient zapyta o personalizację na swoim opakowaniu tekturowym, kod QR lub inny, nadruk adresu zamiast etykiety, wizualizacji w środku pudełka i to w małej ilości, masz parę dni.
Co powiesz takiemu Klientowi? upss, sorry : /